Doświadczenia pracowników służby zdrowia

Przeczytaj historie i doświadczenia osób, które w szczególny sposób angażują się w poprawę pediatrycznej opieki paliatywnej w Holandii. Wywiady na temat zawodu, wyjątkowych spotkań i ekscytujących wydarzeń. Możesz także przeczytać doświadczenia innych osób.


Doświadczenia pracowników służby zdrowia
Jan Peter Rake opowiada o MKS-ie

Jan Peter Rake opowiada o MKS-ie

Wszystkie dzieci mają prawo do dobrej opieki, zarówno w szpitalu, jak i we własnym środowisku. W dziedzinie medycyny, ale także we wszystkich innych dziedzinach życia.

Zgadza się z tym Jan Peter Rake, pediatra i dyrektor medyczny Szpitala Dziecięcego Amalia w Nijmegen. „MKS to wizja tego, jak zorganizować opiekę nad chorymi dziećmi przez ścianę szpitala w domu i odwrotnie. Jak wspólnie zaprojektować opiekę w najlepszy możliwy sposób”.

Aby zwrócić większą uwagę na organizację opieki zgodnie z wizją Medycznej Współpracy Opieki nad Dzieckiem (MKS), popołudniowe sympozjum MKS Hun life, nasza opieka odbędzie się 20 kwietnia. Dzień wypełniony najlepszymi prelegentami i inspirującymi praktycznymi przykładami. Jednym z tych czołowych mówców jest pediatra Jan Peter Rake. Rozmawiamy z nim o wizji stojącej za MKS, Medical Childcare Cooperation.

Wizja

Jan Peter Rake: „MKS to wizja tego, jak organizuje się opiekę przez ścianę szpitala, czyli ze szpitala do domu, ale równie dobrze na odwrót. Tak naprawdę to tylko wizja tego, jak zapewnić opiekę we właściwym miejscu. Opieka w razie potrzeby, w razie potrzeby, przez kogo potrzebna. Chodzi o zorganizowanie go w taki sposób, aby służył zarówno dziecku, jak i rodzinie. Bez nieciągłości, a więc niezależnie od tego, gdzie jest dziecko. Jasno mówiąc, kto co i kiedy robi, ale także od kogo, kiedy i o jaką pomoc można się zwrócić. Życzylibyście tego każdemu dziecku, które potrzebuje medycznej opieki pielęgniarskiej poza szpitalem”.

Zapewnij opiekę w najlepszy możliwy sposób w życiu dzieci i rodzin

„Ważne jest, aby zapewnić wgląd w to, co jest potrzebne konkretnemu dziecku i jego rodzinie. W metodzie pracy MKS robisz to za pomocą skanu potrzeb pomocy – mówi Jan Piotr. „To duże słowo, ale intencja jest taka: czego potrzebuje w tej chwili to dziecko, ta rodzina, aby zapewnić należytą opiekę? Do czego coraz częściej mówię: opieka kompleksowa nie istnieje. Wszystko, co robimy lub chcemy zrobić, nie jest wcale takie trudne, w tym większość czynności, które trzeba wykonać poza szpitalem. Ale robienie tego dzień w dzień jest skomplikowane. „Zwłaszcza, jeśli choroba dziecka ma chaotyczny przebieg” – wyjaśnia. „A dostosowania są zawsze konieczne lub dlatego, że zmieniają się okoliczności. Bo dziecko musi chodzić do szkoły i tam też musi być opieka. Lub dlatego, że rodzice są rozwiedzeni, nie komunikują się, podczas gdy dziecko mieszka z obojgiem i wymaga codziennej opieki. Lub dlatego, że oprócz dziecka wymagającego intensywnej opieki w domu jest troje innych dzieci. Ale sama opieka; niezależnie od tego, czy chodzi o karmienie przez sondę, płukanie pęcherza, dbanie o linię, możesz się tego nauczyć. Włączenie opieki w życie dziecka i rodziny w najlepszy możliwy sposób, na tym polega wyzwanie. I o ile mi wiadomo, to jest to, co oznacza Medical Child Care Cooperation. Pracować ze sobą, niezależnie od tego, gdzie pracujesz, razem z dzieckiem i rodziną, aby kształtować opiekę w najbardziej odpowiedni sposób”.

„MKS to wizja tego, jak zorganizować opiekę nad chorymi dziećmi przez ścianę szpitala w domu i odwrotnie.”


Współpraca między pracownikiem służby zdrowia a dzieckiem i rodziną

„Jako lekarz wiesz, co jest konieczne z medycznego punktu widzenia. Jako pielęgniarka wiesz, co jest potrzebne w pielęgniarstwie. A jako dziecko i rodzina wiesz, jak najlepiej zrobić to, co jest potrzebne dla Ciebie (lub Twojego dziecka). Rodzaj trójkąta, każdy z własną wiedzą. Kto wzmacnia się nawzajem, jeśli tylko wiesz, jak się znaleźć. Na przykład uważam, że pewien antybiotyk jest potrzebny 3 razy dziennie przez 6 tygodni przez naczynie krwionośne, aby zwalczyć określoną infekcję. Po wypisaniu ze szpitala pielęgniarka pediatryczna dopilnuje, aby dziecko otrzymało ten antybiotyk w domu zgodnie ze zwykłymi protokołami pielęgniarskimi. Godziny podawania ustalane są wspólnie z rodzicami, adekwatnie do ich życia rodzinnego. A w przypadku pytań o maksymalny czas, jaki może upłynąć między dwoma donacjami, mogę zostać wezwany ponownie. Ale gdzie jest też jasne w momencie wypisu, gdzie dziecko ma być, jeśli wlew się nie powiedzie, i jak – np. pod gazem rozweselającym w szpitalu – zostanie założony nowy. W ten sposób wspólnie zapewniacie odpowiednią opiekę zorientowaną na dziecko i rodzinę”.

Dotrzyj do pracowników służby zdrowia

„Dość trudno jest dotrzeć do pracowników służby zdrowia pracujących w szpitalach. Ludzi, którzy już coś wiedzą o wizji MKS-u, można spotkać na takich spotkaniach. Są entuzjastycznie nastawieni i dostrzegają zalety MKS. Ale dla zbyt wielu lekarzy i pielęgniarek świat poza szpitalem jest nieznanym światem. Natomiast cała opieka szpitalna ma przynajmniej początek lub kontynuację poza szpitalem. Jeśli o mnie chodzi, przezścienna opieka nad dzieckiem jest więc pleonazmem. Na UMK, na którym pracuję, wciąż zbyt często słyszę: że MKS, tak załatwia pielęgniarka transferowa, prawda? Podczas gdy każdy zaangażowany profesjonalista musi wnieść wkład do MKS. A w szpitalach ogólnych wciąż zbyt często się myśli: MKS, czy to nie jest dla tych bardzo skomplikowanych dzieci? Podczas gdy dziecko tam karmione przez sondę też zarabia właśnie MKS. Staram się pociągnąć wszystkich pediatrów do odpowiedzialności za ich odpowiedzialność za tę opiekę”.

„Opakowanie opieki w najlepszy możliwy sposób w życiu dziecka i rodziny, oto wyzwanie”.

Na właściwym torze

„Na szczęście widzimy, że wizja MKS w ostatnich latach zakradła się do medycznej opieki nad dziećmi. Ponieważ partnerzy stojący za tą wizją nieustannie podkreślają wagę ciągłości opieki i odpowiedzialności współpracowników stacjonarnych – także za to, co dzieje się w domu w zakresie opieki – w centrum uwagi. Dziesięć lat temu pewna matka powiedziała mi, że po długiej hospitalizacji ciężko chorego dziecka została wypisana do domu z monitorem i torbą sond i strzykawek z wiadomością: „to jest numer organizacji opieki domowej, pod którą można zadzwonić, gdy sonda jest wyłączona”. Albo pielęgniarka pediatryczna poprosiła mnie o pomoc z dzieckiem, które wróciło do domu, aby umrzeć, a prowadzący pediatra wielokrotnie nie reagował na jej prośbę o konsultację. Na szczęście już prawie tego nie widać ani nie słychać. W Holandii prawie żadne dziecko nie wraca do domu bez zastanowienia się, jak należy kontynuować opiekę w domu. I tak, to z pewnością można poprawić. I wcześniej też, bo nagrania naprawdę mogłyby być krótsze, ale zdecydowanie jesteśmy na dobrej drodze. Nie ma dla mnie znaczenia, czy nazwiecie tę opiekę zorientowaną na dziecko i rodzinę ze szpitala do domu i odwrotnie, dostosowaną do waszych potrzeb, czy nie. Chodzi o to, aby każde chore dziecko otrzymało jak najbardziej optymalną, a może najmniej uciążliwą opiekę dla siebie, ale także dla rodziny. MKS to nic innego jak stojąca za nim wizja, sposób w jaki go organizujesz. Nie powinniśmy robić „MKS” większego niż jest”.

Wiadomość do kolegów pediatrów

„Myślę, że ważna jest świadomość. Że poza szpitalem jest opieka medyczna. Opieka, która często zabarwia życie dziecka z poważną przewlekłą chorobą bardziej niż te kilka wizyt czy przyjęć do szpitala. I że jako profesjonalista masz coś do zyskania na tym razem z dzieckiem i rodzicami. Na przykład organizując go zgodnie z wizją MKS-u. Na szczęście coraz częściej pracujemy według metody MKS i idzie nam już całkiem nieźle. Można go jednak poprawić w wielu aspektach. Dzieci mogą wrócić do domu nawet wcześniej. Pielęgniarki pediatryczne w warunkach domowych mogą zrobić wszystko, a czasem nawet więcej niż pielęgniarki pediatryczne w szpitalu. Dopóki istnieje jasność co do tego, do kogo i kiedy można się zwrócić w przypadku problemów. Lub jeszcze lepiej, poprzez proaktywne wizyty cyfrowe z dzieckiem, jego rodzicami i tą pielęgniarką. Tylko po to, żeby uniknąć problemów. Jeśli o mnie chodzi, to mogłaby być miła wiadomość dla moich kolegów. Pracuj z zaoczną pielęgniarką pediatryczną w taki sam sposób, jak z pielęgniarkami pediatrycznymi w swoim szpitalu.

„Praca zgodnie z tą wizją oznacza, że organizujesz to, co działa dla dziecka i rodziny”.

Stawka

„Myślę i wierzę, że każde chore dziecko ma prawo do opieki zgodnie z wizją MKS-u. Więc uważaj, jeśli to konieczne, gdzie to konieczne, przez kogo. Tylko w szpitalu, jeśli to konieczne. W rezultacie w Holandii będziemy potrzebować coraz mniej łóżek szpitalnych. Jeszcze lepiej organizując opiekę w domu, możemy realnie poprawić jakość życia chorego dziecka, ale w równym stopniu jego rodziny. Koncentrując się na tym, dodajemy rzeczywistą wartość. A MKS jest w tym cudowną wizją!”

Czy przyjdziecie również na popołudniowe sympozjum 20 kwietnia? Zalogować się!

Powrót do wrażeń